Składniki na 4 porcje:
Na falafel:
- 200 g ciecierzycy
- 1 czerwona cebula (oczyszczona 86 g)
- 3 ząbki czosnku (oczyszczone 9,5 g)
- 15 g świeżych liści pietruszki
- 15 g świeżego koperku
- 10 g świeżych liści kolendry
- Sól himalajska, czarny pieprz i mielony kminek do smaku
- proszek do pieczenia
Strzelać:
- 40 gr domowa bułka tarta
Do pieczenia:
- olej kokosowy
Na ciasta:
- 250 gr Bake-Free Mieszanka mąk chlebowych o niskiej zawartości węglowodanów
- 5 g soli himalajskiej lub morskiej
- 350 g letniej wody
- pół opakowania proszku do pieczenia (6 g)
Do wypełnienia:
- Sałatka
- pomidor
- fioletowa cebula
- rzodkiewka
Dla tahini:
- 100 g nasion sezamu
- 50 g oleju sezamowego tłoczonego na zimno
- szczypta soli himalajskiej
Przygotowanie:
Do falafela, namocz ciecierzycę w co najmniej podwójnej ilości wody z sodą oczyszczoną na 24 godziny i przechowuj w lodówce. Następnego dnia dokładnie opłucz i po prostu wymieszaj dokładnie z pozostałymi składnikami w młynku nożowym (bułka tarta nie jest tu potrzebna. Będziemy w nim obracać „klopsiki”). Teraz do masy przyda się też trochę sody oczyszczonej. Nie potrzebujesz dodatkowego płynu, mąki ani niczego innego. Tak czy inaczej, włóż je na noc do lodówki pod przykryciem (ale nie ma problemu, jeśli zostanie dłużej, tylko bardziej dojrzeje). Następnego dnia mokrymi rękami uformuj z niego małe kulki (wielkości orzecha włoskiego). Mam 50 sztuk. Będą miękkie kulki, należy obchodzić się z nimi ostrożnie.
- Obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na dużej ilości oleju.
- Nasmarowane niewielką ilością oleju (można bez oleju) na blaszce wyłożonej silikonowym papierem do pieczenia, piec w nagrzanym piekarniku do 200 stopni z mieszaniem powietrza przez 20 minut (piekarniki mogą pracować inaczej).
Wymieszać składniki dla pity i odstaw na 10 minut. Podzielić dokładnie na 4 równe części i rozwałkować je na suchej powierzchni na okrąg o średnicy 15 cm. Nie powiększaj go, bo wtedy nie będzie można go ładnie przyciąć. Piec je w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza przez 20 minut na blasze wyłożonej silikonowym papierem do pieczenia. U mnie na tacy mieszczą się jednocześnie 2 sztuki.
Do tahini, prażymy nasiona sezamu na suchej patelni, aż się zarumienią (uważamy, żeby ich nie spalić, bo będą gorzkie). Gdy ostygnie, po prostu zmiksuj je na kremową masę z pozostałymi składnikami. Oryginał nie zawiera oleju, tylko nasiona, ale nie trafiłam jeszcze na maszynę, która sprawi, że będzie całkowicie kremowa, dlatego też używam oleju. Można też zrobić bez soli, ja dodałam tylko dlatego, że tak mi smakuje i starcza na dłużej, jeśli jest szansa, że nie wyczerpie się od razu. Nie miałem tego. Teraz pozostaje nam już tylko przygotować jedzenie i delektować się pysznymi przekąskami.